poniedziałek, 26 września 2011

Relacje kiermaszowe

Dwa kiermasze już za nami, a więc pora coś o nich naskrobać! Pierwszy o którym juz pisałam i na który zapraszałam miał miejsce w Podkowie Leśnej. Hasłem przewodnim były "Herbaciane inspirację". I herbaciano było, a ja zakochałam się w jednej z nich, noszącej miano: PINA COLADA! Przysięgam rewelacja! Pod koniec naszego zlotu rękodzielników me oko zawisło na jeszcze jednym rodzaju herbaty, zwanej LOVE i muszę przyznać, że przy najbliższej nadarzającej się okazji zapewne jej właśnie zasmakuję!
Ale wracając do meritum, wystawców było ok. 7. Prezentowane były przeróżne rzeczy,
od filców począwszy




poprzez szklaną biżuterię


ceramikę



wyroby patchworkowe



różnorodna i raka biżuteria







pojawiły się też muszo-szczury



i w tym wszystkim ja ze swym kramem decoupażowo-kalkomaniowo-pokręconym :)



Cd nastąpi w następnym odcinku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz